środa, 31 grudnia 2014

Do Siego Roku!

Kochani Moi - jako rasowy baran, chciałam wszystkim życzyć szampańskiego Sylwestra i Szczęśliwego Nowego Roku!

takie małe info o akcji polskich scraperek dla WOŚP w której biorę udział

W ubiegłym roku po praz pierwszy, w tym roku już drugi, i ze znacznie większym rozmachem odbywa się akcja: Scrapuję z sercem dla WOŚP. oczywiście biorę w niej bardzo aktywny udział hihihi znaczy poniekąd ją organizuję...

Ale do rzeczy... w tym roku wykonałam dwa notesy dla naszej akcji:
 Powyżej zapiśnik w formacie A6 mocno wymediowany...
a poniżej przepiśnik w formacie A5 również mocno mediowany, jednak o wiele grzeczniejszy w swej formie:


a oba te notesy - znaczy każdy z ich z osobna będzie można wylicytować na aukcjach allegro dla WOŚP - kliknij na zdjęcie notesu, aby dostać się do aukcji jego właśnie dotyczącej...

Został też ze mną przeprowadzony wywiad... KLIK

środa, 24 grudnia 2014

Wesołych Świąt!

Kochani, chciałam wam wszystkim życzyć:

W noc wigilijną, w blasku świec
melodia kolęd płynie w mrok.
Niech Wam przyniesie radości moc
i wiele szczęścia na Nowy Rok.
Niechaj się spełnią świąteczne życzenia
te łatwe i trudne do spełnienia.
Niechaj się spełnią te duże i małe
te mówione głośno lub wcale.


sobota, 6 grudnia 2014

Challenge accepted...

O czym mowa? ano o wyzwaniu w scrapek.pl... >>KLIK<<

filmik - żeby było wiadomo, co wspólnego z wyzwaniem ma moja praca...

i jeszcze kilka zdjęć :) żeby lepiej szczegóły pokazać...
      

      


tak moi drodzy - to scenka zimowo-świąteczna z pozytywką, grającą
We wish you a Merry Christmas  :)
czego tu użyłam? gessa białego, białego papieru, mgiełek tattered angels "patina", splashy Ayeedy, sztucznych owoców głogu w mikrokulkach, pasków kreatywnych z których zrobiłam choinki, waty opalizującej, gazy, szyszek modrzewiowych i jeszcze jakichś, oraz pozytywki nakręcanej i elektronicznej świeczki. Aha no i tony kleju ;)




poniedziałek, 24 listopada 2014

Ostatnie dni... odliczam...

Odliczam do piątku... odliczam do soboty....
bo będzie się działo, wybywam na dwa i pół dnia do Londynu na Craft Fair...

Dziś mały set-back... numer rezerwacji nie wchodzi w online-check-in... jutro dzwonię wyjaśnić...

ale generalnie to nastrój z rodzaju: Już za parę dni, za dni parę... wezmę plecak swój i wyjadę (nie, gitary nie biorę ;) ) hihihi

wymiana zrobiona, plecak prawie spakowany, jeszcze zakupić i zapakować cukierasy ;) hihihi
nie, nie dla mnie... do zawiezienia tam, dla koleżanki, która zgodziła się mnie "przygarnąć" na kanapę na te dwie noce :)

już nie mogę się doczekać...

ale w tak zwanym "międzyczasie" pokażę wam coś... to kartka, którą zrobiłam na wyzwanie scrapka na Craft Show w Krakowie... pomediowałam, pokulkowałam, no zaszalałam :)- miała być zimowa praca i akurat to chyba całkiem nieźle mi poszło... nie wiem, jak wam, ale mnie się podobała :) podarowałam ją prowadzącej M&T poduszkowe :)




niedziela, 2 listopada 2014

Candyzowana znów atakuje :)

a wszystko przez krótką wycieczkę po blogach znajomych scraperek :)

U Malowanego Imbryczka takie oto cudne candy znalazłam :) a, że kocham papierki i kocham brązy, a nade wszystko kocham wygrywać.... no to wiecie...

środa, 29 października 2014

A ja tam byłam... i kartkę zrobiłam...

hihihi gdzie byłam? ano na Craft Show w Krakowie 25 Października :)

a kartkę zrobiłam... w trakcie Make&Take w Altair Art...


hihihi fajnie się pracowało... w efekcie powstała kartka ogólno-życzeniowa...

     

jak wam się podoba... materiały z A-A natchnęły mnie :)


czwartek, 16 października 2014

i znów się zaczęło!

jak to co się zaczęło? no akcja WOŚPowa Polskich scraperek :D oczywiście!

Tym razem akcja przybrała dosyć pokaźne rozmiary, ponad 80 wspaniałych osóbek zdecydowało się swoim talentem, pomysłowością i kreatywnością przyłączyć do tej wspaniałej akcji!

Znajomi pytają mnie co ja z tego mam.... ano radość tworzenia, radość z pomagania, dumę z udanej akcji... 
i mnóstwo nowych koleżanek - wspaniałych i utalentowanych :)
hihihi ale reklamę robię - ale jak tu nie robić!

wszystkich ciekawych naszych działań zapraszam na bloga akcji:
 Scrapujemy z sercem dla WOŚP

WIELE SIĘ TAM BĘDZIE DZIAŁO :)
ZAPRASZAM - NA RAZIE DO PODGLĄDANIA NASZYCH POCZYNAŃ, CZYTANIA O NASZYCH PASJACH, OGLĄDANIA POSTĘPÓW PRAC...
A DOCELOWO DO LICYTOWANIA NA NASZYCH AUKCJACH - na każdej z nich będzie można wylicytować wspaniałe dzieło dobrego serca!

niedziela, 12 października 2014

refleksja po filmie...

Właśnie obejrzałam film "Pod Mocnym Aniołem" z Więckiewiczem - ja wiem, nie jest to nowy film... Ale jakoś nie wyszło mi pójście na niego do kina... noo po protu ten film nie wymaga dużego ekranu...
ale do sedna... w trakcie oglądania filmu nasunął mi się jeden wniosek, każdy z nas ma swój nałóg... wynikający z braku czegoś... braku czegoś, czego się potrzebuje, czego się pragnie... nie każdy umie się przyznać, jaki to nałóg (bo nie zawsze jest to alkoholizm... czy narkotyki, czy palenie papierosów) nałogi bywają różne... niektóre nawet wydają si e nimi nie być... co nie zmienia faktu, że wyniszczają nas dokładnie tak samo, jak te osławione i opisane na wiele sposobów. Nałóg to po prostu uzależnienie od czegoś, co albo daje nam poczucie szczęścia czy spokoju, coś, co pomaga zapomnieć o tym, czego nam brakuje.
Wydaje się wam, że Was to nie dotyczy? Nic bardziej mylnego... Ten problem dotyczy wszystkich. Absolutnie wszystkich.... szczególnie tych, którym brakuje ciepła od bliskich... tych samotnych, którzy nie są sami. Samotność wśród ludzi jest najsmutniejsza, a ludzie którzy ją odczuwają są najbardziej narażeni na poddanie się nałogom.
nie wszystkie nałogi są tak fizycznie destruktywne, jak alkoholizm, czy narkotyki... jednak wszystkie powodują to samo... głód.
Jedno jest wspólne dla wszystkich nałogowców: żaden z nich nie przyznaje się, że ma problem, twierdząc, że w każdej chwili może przestać...

i pomyśleć, że do takich wniosków doszłam na trzeźwo ;)


sobota, 16 sierpnia 2014

fantastyczne candy w Magicznej Kartce :)

Znaczy rozkręcam się...

dziś znalazłam cudowne candy w Magicznej Kartce... do wygrania najnowsza kolekcja papierów...

 Candy w Magiczne Kartce

nawet, jeśli nie będę miała szczęścia w losowaniu, to i tak zakupię część papierów :) z tej kolekcji... już mam milion pomysłów, jak je wykorzystać... :)

czwartek, 14 sierpnia 2014

A co mi szkodzi - Candyzuję się :)

Dawno już w żadnym Candy udziału nie brałam...

tym razem zapragnęłam wziąc udział w Candy zorganizowanym przez sklep Scrapek.pl

Klikając na obrazek znajdziecie się u Scrapka :)

A Halinie życzę wszystkiego Naj-Naj-Naj-Lepszego !

niedziela, 10 sierpnia 2014

myślenie - sportem niemodnym...

ano tak wyszło...
i żeby  nie było, że tylko craftowe cosie pokazuję... tak ostatnio doszłam do wniosku, że myślenie staje się cholernie niepopularnynm sportem... schorzenie to - znaczy niemyślenie - dotyka wszystkich jak leci... zupełnie nie wiadomo, gdzie i jak się tym człowiek zaraża... a skutki bywają fatalne...
no taki rowerzysta na ten przykład... jak myślący, to jedzie skrajem drogi, blisko krawężnika (bezpiecznie dla siebie oczywiście, a nie przytulając koło do niego)... a nie myślący jedzie środkiem drogi... a nie daj buk żeby takich rowerzystów (albo jeszcze gorzej aspirujących kolarzy) jechało więcej niż jeden... wtedy różnica między myślącymi, a takimi bez udziału procesów myślowych jest bardzo łatwo rozpoznawalna... Typ  myślący - jedzie jeden za drugim, w miarę blisko krawężnika (mimo, że prawo dopuszcza jazdę parami). Natomiast typ drugi na pewno pojedzie obok siebie, jeżdżąc zygzakiem omijając samochody z prawej, z lewej... jak wygodnie - jak stoją na światłach, czy przejeździe kolejowym...- bo przecież wg prawa mogą jechać parami ( uwaga mogą nie znaczy muszą, a tak przy okazji, to nasuwa mi się jedna myśl... czyż nie jest nadrzędnym przepisem ten, o bezpiecznym zachowaniu na drodze i nie stwarzaniu zagrożenia??? )
to w kwestii rowerzystów/kolarzy...
a jeśli chodzi o kierowców... łoj tu inaczej, ale wcale nie lepiej... umiejętności parkowania mają w większości żadne... o braku wyobraźni nie wspomnę... i tak się zastanawiam, gdzie w przepisach o ruchu drogowym stoi, że nie trzeba/nie należy sygnalizować chęci zmiany pasa ruchu? bo to ostatnio plaga jest...
Ale to jeszcze nic...
Znacie tę sieć Lidl?
na pewno...
otóż zdaje mi się, że pracownicy tej sieci dostali wyraźne polecenie przeszkadzania klientom w zakupach... tak sobie obserwowałam ostatnio jak tam byłam... i widzę: kobieta podchodzi do kosza, gdzie są pomieszane, porozwalane pudełka z jakimiś biustonoszami sportowymi (potem sprawdziłam) i metodycznie przegląda, odkładając te już przeglądnięte do kosza obok. w trakcie tego oglądania do kosza obok podchodzi pracownica sklepu - wyglądająca jak typowy punk... - i przerzuca odłożone przez kobietę opakowania z powrotem do kosza. Kobieta przestałą przeglądać i odeszła. po chwili - i przerzuceniu wszystkiego z powrotem do kosza z którego kobieta wyłożyła pracownica odeszła robić coś w kolejnej alejce z koszami. Po chwili kobieta wraca i znów zaczyna przeglądać w taki sam sposób zawartość kosza - wyraźnie czegoś szuka - chyba rozmiaru... i jak na zawołanie pracownica wraca i zaczyna znów... Jak jej kobieta zwróciła uwagę, że jej przeszkadza w zakupach, to pracownica ją wyśmiała...
nie wiem, czy kobieta złożyła skargę... ale wg mnie powinna...
Dawno temu - wprawdzie w innym sklepie, ale jednak - dowiedziałam się, że polityką sklepów typu hipermarket jest, że jeżeli pracownik pracuje przy regale, a zauważy klienta, który chce obejrzeć coś na tym regale, to ma odejść i umożliwić klientowi podejście do regału i swobodne obejrzenie towaru - od tego czasu sprawdzam to... jak mi się przypomni... chyba muszę w Lidlu posprawdzać... bo coś nie tak z nimi...

a wy? jakie przykłady bezmyślności ludzkiej zanotowaliście ostatnio?

wena nie daje spać...

Jeśli komuś się wydaje, że zasypiam gruszki w popiele... hihihi to się myli...
dzisiaj pokażę karteczkę dla Prawnika, który właśnie zdał egzamin radcowski...
gazę podpatrzyłam u Himery i tak mi się spodobało, że chciałam spróbować jej użyć... a co do samej kartki - miałam dosyć dokładne wytyczne... miała być Temida, miał być znak paragrafu i miał być kieliszek szampana... jak myślicie - dałam radę?

Sam prawnik ten jest dosyć wymagający :) a jak doniosła mi pewna dobra dusza, moja kartka została ogłoszona najpiękniejszą, jaką w życiu ta osoba dostała :) no tak miło mi się zrobiło :) jeszcze mi się mordka cieszy :)




poniedziałek, 4 sierpnia 2014

pokłosie....

Dwa tygodnie temu byłam na warsztatach w Złotym Ośle... bardzo fajne i owocne spotkanie przy produkcji taga... poznałam mnóstwo ciekawych osób :) świetnie się bawiłam, no generalnie to było bardzo owocne spotkanie :) naładowało mnie ogromem pozytywnej energii... której ostatnio mi brakuje - nawet bardzo...

nie mam nie wiadomo jak wielu zdjęć... to raczej można zobaczyć na blogu, czy fanpage Scrapka... hihihi ja pokażę jedynie zdjęcia taga, którego wyprodukowałam w trakcie tych warsztatów.



tylko jak się nazywa ta wstążka, którą zawiązałam na szczycie taga...  jest genialna :)

jeszcze raz - chociaż z poślizgiem - dzięki dziewczęta :)

mała zmyłka...

Jeśli komuś się wydawało, że poprzedni post to tyle... to się pomylił... jak zwykle jadę seriami :)

teraz podzielę się z Wami zdjęciami moich prac: ślubny box, album ślubny, księga gości, winietki na stół...
no będzie się działo...

najpierw box w kolorach morza... moje kwiatuszki ię rozpanoszyły na dobre... dziurkacz serwetkowy... gesso... no tak sobie zaszalałam...


tu kartka na pożegnanie kolegi z pracy :) i kolejne ręcznie zrobione kwiatki... z wykrojnika, który - chyba wieki temu - dostałam od Moniki :) no i cieniowania distressami, potem praca z maskami z tricksartu.... no innymi słowy wyżyłam się - bo miałam okazję :)



poniżej album śubny... na okładce frontowej magnes na lodówkę... tak się kończy jak się chodzi na ciekawe warsztaty :) - no oczywiście zamazałam datę i imiona ;)



Jeszcze tylko księga gości... dwujęzyczna - jako, że mogą się trafić goście, którzy znają inne-iż Polski-języki ;) gesso, distressy, bulion szklany... kwiaty z WO, kwiaty robione przeze mnie...




niedziela, 3 sierpnia 2014

kocham wekendowe promocje

Tym razem była cudowna promocja w hebe... w efekcie tejże zakupiłam Eternity Moment Calvina Kleina za 130 zeta - no około... wprawdzie na półce kosztował ponad 150 (promocja z prawie 190) ale na plakacie jak wół stało 132.99 ;) się zaparłam i nie miały panie wyboru...
pewnie, gdyby to był inny zapach... ale ten po prostu uwielbiam... :)

co jeszcze? ano w sobotę odbył się fajny grill bez grilla ;) hihihi ale zabawa była przednia! Dzięki za fajny wieczór - do następnego razu :)
Zdjęć narobiłam mnóstwo... ale obiecałam, że skasuję... więc nie mam co pokazać ;) ale...

wcześniej w sobotę byłam na warsztatach z Liną Shvetz w Dąbrowskim Pejzażu... naumiałam się robić róże z zimnej porcelany... i tu zdjęcie mogę pokazać - wraz z resztą uczestniczek, oraz Liną :) każda z nas z własnoręcznie wykonaną gałązką róży :) a obok mnie Magiczna Kartka :)
Lina - Dzięki kochana :) było cudownie :)
 w trakcie pracy:


i moja gałązka z różami:
 a tak wyglądała tuż po zrobieniu... 
jak myślicie - dam radę? czy całkiem do kitu?

zdjęcia z warsztatów - ściągnięte bezczelnie od Magicznej Kartki :) mam nadzieję, że mnie nie rozstrzela za to :)

niedziela, 6 lipca 2014

Trzecia i ostatnia próba rozgryzienia KITowego wyzwania :)

Ostatnia, no bo ile można... do trzech rasy sztuka...





 tutaj użyłam jedynie papieru z KITu .... gdzieś wyszukałam prześlicznie wyglądający napis Przepisy - nawet nie pamiętam gdzie i kiedy go zanabyłam...reszta tekturek w większości z Tricksart... i chyba sztućce z wycinanki, ale pewna nie jestem... cały pomysł gdzieś podpatrzyłam... tak ogólnie - nie mam pojęcia u kogo... z tym, że tam każda przegródka zawierała jeden przepis... tutaj docelowo w kazdej przegródce będzie zeszycik z przepisami... do tego w okładkach też są kieszenie na przechowanie przepisów nowych - jeszcze nie wpisanych do zeszycików...
już mam plan jak znajdę dla niego nową właścicielkę :)