sobota, 30 stycznia 2016

mediowa skrzyneczka...

Tak to właśnie jest, jak się do łapek dostaje tekturową skrzyneczkę rodem ze znanej sieci sklepów z owadem... taka sobie prosta skrzyneczka z półokrągłym wieczkiem... a zasadniczo dwie skrzyneczki - jedna większa, druga mniejsza - taki komplet niedawno można było zakupić... (było wiele różnych wersji... półokrągłe, część zwyczajna, inne, jak szkatułki na biżuterię z wkładką i lusterkiem... różniste). W każdym razie w moje łapki wpadły te pierwsze... na pierwszy ogień poszła mniejsza... pokryta gessem, z nałożonymi kwiatami (zagessowanymi) różnej maści, z nałożonym wzorem ze sznurka... tak, zagessowanym.... potem - jak już gesso zastygło... w ruch poszły mgiełki i tusze... a na koniec dokleiłam trochę akrylowych kryształków...


w efekcie powstała taka właśnie niebiesko-różowa skrzyneczka, która na pewno komuś się przyda.

sobota, 16 stycznia 2016

niebieski kalendarz - ostatni na ten rok

No bo przecież nie można w nieskończoność robić kalendarzy na obecny rok... ten niedługo trafi do nowej właścicielki - jeszcze nie wiem do kogo :)

ale dlaczego kalendarz? no jak się dostaje w łapki bazę... kalendarza na obecny rok... w styczniu... to aż się prosi, żeby przerobić szybciutko i komuś dać - c'nie?

i tak właśnie się stało .

jeden z moich długo ukrywanych papierów Scrapberry's Vanila Recipes z Afternoon Tea.
do kompletu poleciał Tuquoise oraz tekturki "Once upon a time" z TA.

zresztą sami oceńcie, czy udane opracowanie...

 





środa, 13 stycznia 2016

nudziło mi się...

A jak mnie się nudzi, to najpewniej coś z tego będzie...
zaczęło się od luźnych karteczek kwadratowych... zagadały do mnie... jak to papierki mają w zwyczaju... ej... no co tak siedzisz? wzięłabyś i coś zrobiła... tak luźno leżymy... porozłazimy się... może by tak notesik... co? no rusz-że łapki...
i tak właśnie wzięłam w łapki papier, gilotynę, drugi papier, pociachałam towarzystwo... po-bigowałam, posklejałam... zbindowałam, ozdobiłam metalowym filigranem, plastikowymi pół perełkami, oraz samodzielnie sklejonym kaboszonem... z zamykaniem magnetycznym...
Wyszło całkiem sympatycznie i już ma nową właścicielkę - wspaniałą dziewczynę, która działała jako mój tajny agent w Londynie, by kartka z życzeniami do znajomych dotarła na czas, która zdarła tamże podeszwy szukając cukierków/chrupków HoneyComb... a nie znalazłszy przywiozła jako zamiennik ogromne pudło pralinek Cadburys... om-niom-niom...

no, ale czas na pokazanie tego notesika (jest maleńki...)




poniedziałek, 11 stycznia 2016

charytatywnie... dla WOŚP

Jak co roku od kilku już lat działam dosyć aktywnie na rzecz WOŚP... od 4 lat z Biżuteryjkami (niestety chyba ten udział był moim ostatnim z nimi występem biżuteryjnym... łapki nie znoszą już długiego wywijania drucikami... trudno). Ale za to dopiero się rozkręcam, jeśli chodzi o granie ze Scraperkami... Scraperki grają już 3 rok w tym roku, a ja wraz z nimi...
tym razem wykonałam kalendarz i zakładkę dla miłośnika książek.



Wartość mojej aukcji osiągnęła wartość 91 złotych :) Ja wiem - to kropla w morzu datków zebranych przez Orkiestrę... ale z takich kropelek tworzy się ocean...

Już się szykuję na przyszły rok! Będziecie grali z nami?

środa, 6 stycznia 2016

Spełnienia marzeń!

Jako, że ten rok 2016 się zaczął już na dobre... i nic nie wskazuje na to, że będzie koniec świata ;) no w każdym razie nie teraz... Więc życzę Wam i sobie też spełnieni marzeń...  jak się spełnią już te co je mamy, to ogromu nowych życzę!



małe karteluszki, z doklejonymi "stójkami" z tyłu... użyte 5 wykrojników... 4 papiery... balsa 0,6mm, cyrkonie akrylowe... tusze.... promarkery... i jak zwykle tona magica ;) wyszły słodziutko!