środa, 7 listopada 2012

Ywyna

od dziś moja i tylko moja.
Przecudowny pierścień w całości wykonany ręcznie przez bardzo utalentowaną artystkę z Warszawy - Małgorzatę Chruściel-Waniek. Pierścień robiony na moje specjalne zamówienie, nawet cyrkonie Gosia szukała dla mnie w odpowiednim kolorze... :)
Oczywiście, jak to jest z pracą twórczą pierwszy pomysł tylko w ogólnym zarysie został realizowany, bo Gosia, jak każda artystka, w trakcie pracy widziała kolejne ulepszenia pomysłu, który ostatecznie przyjął formę pierścienia:


Cyrkonie ułożone w symetryczny wzór, tworzący zarys diademu, zwieńczonego szmaragdową cyrkonią, która "ucieka" z pierścienia, cała obrączka pokryta misternie nalutowanymi na nią listkami, splatającymi się w srebrny gąszcz. Całość oksydowana i polerowana na wysoki połysk. W tym pierścieniu nie ma rodowania, które zmienia żywe srebro w mumię - ten pierścień z czasem zalśni jeszcze większym blaskiem.
Niektórzy wiedzą co oznacza Ywyna - jest to imię postaci jednego opowiadania... czarodziejki, której temperament usadzał największych arogantów... - oznacza: Szmaragdowa Magia - idealnie pasuje do tego pierścienia :)

Po cichutku mam nadzieję, że za jakiś czas będę mogła sobie pozwolić na "obstalowanie" u Gosi wisiora do kompletu wraz z kolczykami :)
A dlaczego po cichutku? Bo prace Gosi nie są tanie - jednak w mojej opinii absolutnie warte swojej ceny! 
Także każdy, kto chce absolutnie niepowtarzalną sztukę biżuterii, powinien odwiedzić pracownię/stronę internetową Gosi... być może znajdzie coś dla siebie...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz