sobota, 21 czerwca 2014

Wena mnie męczy - czyli prac z KIT ciąg dalszy

Tak - wczorajszy dzień był bardzo produktywny :) znów powstało kilka kartek... a, że nie chcę Was zasypywać zbyt wieloma wrażeniami na raz... hihihi no na razie kolejne dwie - nad resztą debatuję jeszcze... i kilka ścinków zostało - ścinki pokażę - raczej nic z tego nie wykombinuję już... co nie znaczy, że się kiedyś nie przydadzą....

ale wracając do rzeczy:

Taka sobie stonowana kartka ślubna.... tak to jest, jak się próbuje tworzyć oglądając Zmierzch ;)

i do tego:

i tu kartka albo dla Krawcowej/projektantki - może z okazji obrony, albo dla panny młodej - że suknia się szyje.... no nie wiem... jakoś tak do mnie ten manekin zagadał...

A jak wy myślicie - która prędzej się komuś spodoba i mnie opuści? hę?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz