środa, 9 marca 2016

Przepiśnik, który jest OSCAREM...

To czemu ten przepiśnik jest oscarem, to historia na osobną okazję, ...

sam przepiśnik powstał na bazie przepiśnika zakupionego daaaaaawno temu w sklepie nanu-nana, którego już w Dąbrowie Górniczej nie ma - a szkoda... bo bywały tam ciekawe rzeczy...

no w każdym razie, baza ta została przeze mnie oklejona i ozdobiona - niby nic nadzwyczajnego, ale całkiem słodko się prezentuje... ;) jak na użytkową rzecz, to i tak całkiem ozdobny jest...

 

Przepiśnik zrobiony w taki sposób, że okładka tylnia, wraz z "grzbietową" chowa się w przednią część, jak się otwiera notes... dwa widelce na grzbiecie pozwolą łatwo zidentyfikować, co to za notes jest a na okładce przesłodka panienka, w wianku z perełek i tacą pełną ciasteczek i gorącej, aromatycznej kawusi...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz